Miała być przystań rybacka, która miała poprawić bezpieczeństwo i warunki pracy rybaków.
Po wydaniu ponad 16,5 mln zł. mamy zniszczone środowisko i utrudnienie pracy.
Poniższe zdjęcia przedstawiają stan przystani rybackiej w Mechelinkach na koniec listopada br.
Już na etapie projektu było wiadome, że dojdzie do sytuacji konieczności uzupełniania piaskiem ubytków w wale. Wówczas gmina nie zawarła umowy z GUM kto będzie obciążony kosztami posztormowych uszkodzeń.
Oczywiście gmina bogata i praktycznie co roku będzie w stanie wydać na usypywanie wału, ponad 150 tys. zł. Pytanie tylko po co ?
Można było wybudować tylko molo, bo nikt nie zaprzeczy, że jest to atrakcja nie tylko dla turystów ale i dla mieszkańców.
Czy nie można było wybudować przystani na wzór tej w Orłowie czy w Sopocie ?
Przystań w Orłowie posiada mechaniczne wciągarki, zaplecze dla rybaków a także dalbę do ściągania łodzi do wody.
Żal urokliwych Mechelinek ale jeszcze bardziej żal skrzywdzonych rybaków. Pytanie w imię czego doszło da takiej głupoty ?
Tak wyglądała przystań w Mechelinkach zanim nie wmurowano kamienia węgielnego pod budowę … nie wiadomo czego.
Teraz do czasu uzupełnienia wału łodzie będą wyciagane na brzeg tak jak to widać na zdjęciu, żeby potem z takim samym trudem ściągać je do wody. Teraz zima i łodzie „leżakują” na przystani. Szkoda, że przy ładnej pogodzie nikt nie będzie łowił świeżej rybki.
