shadow

Czy pamiętacie moment, gdy nasz obecny wójt przemawiał z pełnym patosem o „obronie” naszej gminy przed niekontrolowaną zabudową? Jakże to brzmiało szlachetnie! Teraz jednak, gdy posiada realny wpływ na przestrzenny rozwój gminy, jego wcześniejsze obietnice wydają się być niczym więcej niż pustymi deklaracjami.

Wśród piętnastu miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego (MPZP) aktualnie w procedurze, plan dla Dębogórza Wschód skupia w sobie istotę drastycznych zmian, obejmujących szeroką gamę terenów, które miały być pierwotnie zagospodarowane zgodnie z obowiązującymi planami. Teraz jednak te plany zostaną przemodelowane zgodnie z wizją i potrzebami Wójta.

Podczas pierwszego wyłożenia projektu planu wpłynęła cała gama uwag. Uwzględniona została jednak tylko jedna, mianowicie prośba właściciela o dostosowanie parametrów jego działki do parametrów terenów sąsiednich. W odpowiedzi, Wójt zaniechał swojej deklarowanej walki z betonizacją i wprowadził zapisy korzystne jedynie dla przyszłych deweloperów.

Przejdźmy do konkretów. Załączone zestawienie parametrów prezentuje, jak wyglądały one przed i po prośbie o zmianę, a także w porównaniu z terenami sąsiednimi. W celu łatwiejszego porównania, różnice w ostatecznych zapisach zostały zaznaczone kolorem czerwonym, a różnice względem terenów sąsiednich kolorem zielonym.

Trzy kluczowe parametry, które zdecydują o formie zabudowy, to:

  • Wielkość zabudowy: pierwotnie 15%, obecnie 30%
  • Maksymalny wskaźnik intensywności zabudowy: pierwotnie 0,4, obecnie 0,7
  • Minimalna powierzchnia biologicznie czynna: pierwotnie 70%, obecnie 40% Najbardziej zaskakujący jest brak zapisu, który pierwotnie występował zarówno w tym, jak i w sąsiednich planach, a mianowicie: „DOPUSZCZA SIĘ JEDEN BUDYNEK MIESZKALNY NA DZIAŁCE”.

Brak tego zapisu w planie dla Mechlinek skutkuje obecnie budową monstrualnego kompleksu pod nazwą REVITAL, który doszczętnie niszczy urok naszego malowniczego zakątka gminy.

Wobec powyższych zmian to już „mały pikuś”, że w pierwotnym planie przewidziano teren zieleni urządzonej na powierzchni około 1 000 m², którego w wersji ostatecznej już nie ma.

Dla pełnego zrozumienia jak i dla kogo poświęca się Wójt najlepiej przeczytać materiał pod linkiem https://kosakowo.org/nominacja-nr-3-konkurs-majkizmy-kadencji-2018-2024/

Żeby w pełni zrozumieć nasze stanowisko to oświadczamy, że nie mamy nic przeciwko miejscowym planom na terenach, które Wójt w studium przywrócił jako rolne jeżeli by zmiany polegały na zastosowaniu parametrów takich jak były w I wyłożeniu. Takie zapisy rozwijają gmine w kierunku takim na jaki nasza gmina jest skazana, czyli jako gmina przy wielkim mieście. Warunek podstawowy: MYŚLEĆ Z WYPRZEDZENIEM O INFRASTRUKTURZE.

 

Jak można to wytłumaczyć?

Niestety, problem tkwi w braku zainteresowania i świadomości społecznej w sprawach gminy, co będzie miało swoje konsekwencje w nadchodzących wyborach za siedem miesięcy.

Na zakończenie dodam osobistą refleksję. To zwykły przypadek, a właściwie informacja o drugim wyłożeniu planu, skierowała moją uwagę na ten problem. Niestety, byłem jedynym obserwatorem podczas posiedzenia, na którym omawiano powyższą kwestię. Całe nagranie dostępne jest pod linkiem: https://youtu.be/wQ88kNQPMNI 

Nasze stowarzyszenie jest niestety mało liczne i nie zdołało śledzić wszystkich zagadnień wymagających uwagi. Uczestnicząc w spotkaniu z okazji 10 rocznicy powstania Stowarzyszenia Ekologiczno-Kulturowego „Nasza Ziemia” mogłem jedynie pozazdrościć Prezesowi, że jego stowarzyszenie może pochwalić się liczniejszym i bardziej zaangażowanym gronem członków. Każdemu z członków zarządu osobiście złożyłem gratulacje i wyraziłem nadzieję na współpracę w przyszłości, nie tylko w sprawach ekologicznych.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Time limit is exhausted. Please reload the CAPTCHA.