shadow

 

Trudno powstrzymać emocje.

 

To co wydarzyło się wczorajszego przedpołudnia (19.08.2014 r.), u myślącego mieszkańca gminy mogło wywołać „białą gorączkę”.

 

  • Chodziłem na pasku PGNiG, jak odbierali to nasi mieszkańcy, a firma odpłaciła się gminie w dość przykry sposób – mówił wczoraj na zorganizowanej konferencji Włudzik. – Zostaliśmy oszukani. (cytat z Dziennika Bałtyckiego) 

Tym jednym zdaniem Wójt Jerzy Włudzik, ni mniej ni więcej pokazał, jak robi z wyborców idiotów.

 

Konferencja zorganizowana przez Wójta, prawdopodobnie miała służyć przedstawieniu jego osoby, jako orędownika spraw gminnych, a obnażyła po raz kolejny jego metody działania.

Kosakow gani DB

Jeszcze parę miesięcy temu wójt stał na barykadzie razem z PGNiG, a teraz kreuje się na ich przeciwnika. Na zebraniach związanych z referendum, ubliżał mieszkańcom, że są nierozumni i nie wiedzą, co jest dla nich dobre. Ramię w ramię, zachwalał, korzyści dla gminy, jeżeli PGNiG otrzyma zgodę na budowę, już nie 10 kawern, tylko ponad 100.

 

Mieszkańcy okazali się rozumniejsi i poprzez referendum, zablokowali niekorzystną dla nich ekspansję PGNiG.

 

Swoja drogą Dziennik Bałtycki, po raz kolejny, nie wiadomo z jakich przyczyn kłamie, wpisując się kłamstwem w kampanię wyborczą. Panowie P.Niemkiewicz i R.Kościelniak, dobrze wiedzą, że do referendum doprowadził wniosek trójki radnych Sz.Tabakiernika, B.Roszak i A.Strzelca, którą przyjęła Rada Gminy. Po raz kolejny przypisuje zasługę zwołania referendum Stowarzyszeniu Nasza Ziemia, które w sprytny sposób podpięło się pod temat, żeby zaistnieć medialnie, i teraz wykorzystywać to w kampanii wyborczej.

 

Chodził na pasku PGNiG jak teraz przyznaje, i to przez 12 lat. Teraz chce wydawać pieniądze na prawników i walczyć w sądach, w z góry przegranej sprawie. Otóż Pan Wójt, nie odróżnia słowa „porozumienie” od „umowa”. Z tego co wiadomo zawarte porozumienie, które wójt przyjmuje za

podstawę do negocjacji, nie zawiera, żadnych konkretów, a tylko podstawowe słowo zobowiązanie do „partycypowania” w kosztach budowy kanalizacji. Partycypować można także symboliczną złotówką. Dlaczego, przez tyle lat zamiast podpisać umowę, Wójt chodził na pasku, a teraz z takimi niesolidnymi kontrahentami chce negocjować.

 

Tak mógł postępować tylko człowiek, który nie ma żadnego doświadczenia biznesowego, dla ścisłości Pan Wójt ma doświadczenie biznesowe, tyle, że skromne, bo przez jakiś czas po obaleniu komuny, zajmował się prowadzeniem wypożyczalni kaset.

 

Z potentatem, którym na pewno jest PGNiG, może sobie tylko poradzić osoba, która obraca się w sferze prawdziwego biznesu, a nie partyjny naturszczyk.

 

 

 

 

 

 

 

http://www.tvp.pl/gdansk/informacja/panorama/wideo/19082014-1830/16506429