shadow

Nic bardziej nie motywuje do działania, jak chociażby drobne sukcesy.

   Noc Sylwestrowa 2010/2011 w Rozewiu, bal sylwestrowy. Wówczas to obecnemu Przewodniczącemu Rady Gminy Mirkowi Markowi, życzyłem doprowadzenia do tego „żeby rada była radą, a wójt wójtem”. Jednocześnie powiedziałem, że osobiście będę do tego dążył. Obietnice dotrzymuję co miesiąc na tych łamach.

   Warto było pracować chociażby dla tej pięknej chwili, jaką przeżyłem podczas ostatniej sesji rady. Niestety zadowolenie moje nie było pełne, Pan Przewodniczący nie zrozumiał jednak co wówczas miałem na myśli.

   Doczekałem się jednak chwili, kiedy większość radnych zrozumiała na czym polega ich rola i do czego zostali powołani (miejmy nadzieję, że nie zapomną). Radni mają stać na straży dobra mieszkańców, wsłuchiwać się w ich opinie, a przede wszystkim myśleć o interesie gminy.

   Sygnałem, że październikowa zwyczajna sesja rady będzie przełomowa, było odrzucenie projektu uchwały zaproponowanej przez wójta, którą w kuluarach podczas przerwy określano w niewybrednych słowach jako głupotę jakiej w tej kadencji jeszcze nie było. Padło nawet pytanie „Czy jemu już na starość odbija?”.

   Jakaż to uchwała tak poirytowała radnych, że bez skrupułów ją odrzucili? Otóż uchwała w sprawie: przyjęcia do realizacji Projektu pod nazwą „Opracowanie kompleksowej dokumentacji w celu poprawienia efektywności energetycznej szkół w Kosakowie poprzez zwiększenie udziału energii odnawialnej” w ramach Działania 5.4 ”Rozwój energetyki opartej na źródłach odnawialnych” zawartego w Regionalnym Programie Operacyjnym dla Województwa Pomorskiego 2007-2013”. (projekt uchwały na www.kosakowo.org )

   Kierownik ds. inwestycji mgr inż. Andrzej Klemenski tłumacząc tytuł uchwały z „polskiego na nasze” podczas posiedzenia komisji budżetowej. Podał kilka ogólnikowych przykładów odnawialnych źródeł energii. Jednym z przykładów, które przedstawił (podczas sesji nazwano go nawet nowatorskim) jest wykorzystanie płynących kanałem ścieków z oczyszczalni zawierających „ogromny ładunek energii cieplnej”. Szkoda, że urzędnicy nie współpracują między sobą, świadczy o tym brak zorientowania działu inwestycji z tym co prowadzi referat ds. Planowania i Zagospodarowania Przestrzennego gdzie obecnie uchwalany jest miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego. Na wniosek PEWIK, użytkownika oczyszczalni ścieków, który właśnie ma zamiar rozbudować instalacje w celu pozyskania energii powstającej w czasie procesu oczyszczania.

Szanowni Mieszkańcy, dlaczego radni dopiero teraz zauważyli, że robi się im „wodę z mózgu”? Wszystko dlatego, że do tej pory w miarę starano się forsować głupoty, podlewając je propagandą i ideologią. Oni przyjmowali to za dobrą monetę. Skończyło się w momencie, kiedy uświadomiono radnym, że samo opracowanie bzdurnej uchwały ma kosztować 1 506 500 zł. z czego my jako mieszkańcy mamy dołożyć 1 006 500 zł. Według wyjaśnień, opracowanie takie ma posłużyć podjęciu decyzji czy będziemy inwestować w odnawialne źródła energii na potrzeby trzech szkół, czy też zrezygnujemy z tego pomysłu. Inwestycję w odnawialne źródła energii w szkołach gminnych, określono na wydanie w najbliższych latach 15 do 16 mln. Pikanterii dodaje informacja, że wśród trzech szkół, które są rozpatrywane w tym projekcie jest obecnie budowane gimnazjum. Zastanówmy się kto tu zwariował? Nowy projekt i inwestycja, a już ma być modernizowana! Kto go projektował? Kto zadecydował o wyborze takiego projektu do realizacji? Wszystko postawione na głowie. Tego już nawet radni uważani za żołnierzy wójta, nie wytrzymali. Zadając podstawowe pytania: A co z długiem gminy, który niedługo będzie maksymalnie dozwolony? A co z naszym udziałem własnym w pozyskiwaniu funduszy w nowym budżecie unijnym. A co z drogami etc, etc … Czy wójt nie widzi, że tak zwiększył armię urzędników, że teraz wymyślają głupoty dla uzasadnienia potrzeby swojego istnienia w urzędzie? Skandalem jest fakt, że już w kwietniu br. ogłoszono zamiar udzielenia zamówienia … i w tym momencie pogubiłem się i nie wiem jak sensownie pokazać jak u nas pracują urzędnicy i postanowiłem posłużyć się oryginalnym tytułem kwietniowego zamówienia. Może Państwo coś z tego zrozumieją. W kwietniu ogłoszono zamówienie na „ Opracowanie załączników do wniosku o dofinansowanie opracowania dokumentacji projektowej w ramach działania 5.4. RPO województwa pomorskiego”.

Nie wiemy ile wydano już na załączniki, które miały posłużyć po uchwaleniu procedowanej uchwały, która dzięki opatrzności upadła. Normalny człowiek tego nie zrozumie, że opłacamy urzędnika (i to nieźle), a on wymyśla jak nic nie robić. Próbuje zatrudnić za nasze pieniądze przysłowiowego „murzyna” do pracy. Skandal! Kiedy rozliczymy tego, który decyduje o wydatkowaniu naszych pieniędzy?

 Początek końca …

tak można powiedzieć o tym co się wydarzyło w dalszej części październikowej sesji.

    Nie wszyscy mieszkańcy wiedzą, że projekty uchwał, które na sesji podejmuje rada, są przedkładane przez Wójta Gminy. Zgodnie ze statutem gminnym projekt uchwały może złożyć chociażby jeden radny. Z możliwości uchwałodawczej, już wielokrotnie, korzystał radny Szymon Tabakiernik, przy wsparciu radnej Bożeny Roszak i Antoniego Strzelca. Dotychczasowe projekty uchwał jednak nie uzyskiwały w głosowaniu poparcia większości. Wyłom w tej niechlubnej tradycji zdarzył się po raz pierwszy.

    Dopiero 08 października 2013 r. o godz. 17:23, w Gminie Kosakowo zakończył się komunizm.

   Po raz pierwszy w historii gminy decyzję w żywotnej sprawie, przekazano mieszkańcom.

    Rada Gminy zadecydowała, że decyzja co do zmiany studium, sprowadzająca się do rozszerzenia o ponad 500 ha obszaru górniczego dla bezzbiornikowych magazynów gazu oraz budowy gazociągu wysokiego ciśnienia, pomiędzy zabudowaniami w Mostach, będzie podjęta przez mieszkańców w referendum w dniu 24 listopada 2013 r.

    W tym miejscu należy pokrótce wspomnieć jak doszło do tego historycznego momentu. Wiosną br. temat zmiany studium został wywołany na zebraniu w hali sportowej w Mostach. Szeroko o tym pisaliśmy w „Kosakowo bez Tajemnic” Nr 3/2013(7) w art. pt. „Czy jest potrzebna Wiosna Ludów w Kosakowie”, ale także w kolejnych numerach biuletynu. Niepodważalną zasługę nagłośnienia sprawy kawern i gazociągu, należy zapisać na konto „Stowarzyszenia Ekologiczno-Kulturowego Nasza Ziemia” z Prezesem Marcinem Buchną na czele. Stowarzyszenie to z niemałymi utrudnieniami ze strony Pana Wójta zwołało, w każdej miejscowości naszej gminy, zebrania poświęcone tylko tej sprawie. Swoją opinię, o zebraniach zorganizowanych przez stowarzyszenie ale i także o zebraniach zwołanych przez sołtysów, Wójt przedstawił w opinii do uchwały odczytanej na sesji. Stwierdzenie było jednoznaczne, dla niego uchwały zebrań z racji niskiej frekwencji nie są miarodajne. Należy zwrócić uwagę, że zebrania były prawomocne. Po odczytaniu opinii, wywiązała się dyskusja, podczas, której wyprowadzono z błędu Wójta, który starał się przekonywać, że jego wybrało 52 % mieszkańców, nie mogąc zrozumieć, że wybrało tylko 52 % głosujących, a to już zupełnie inna bajka. Być może teraz Wójt zrozumiał, że nie jest aż tak bardzo upoważniony do wypowiadania się w imieniu wszystkich mieszkańców i czasami w najważniejszych sprawach konieczne jest zwołanie referendum.

   Można stwierdzić, że zebrania jakkolwiek bardzo dobra inicjatywa, ale skuteczność i efekty minimalne. Wójt opiniami z zebrań w ogóle się nie przejmuje.

   Odpowiednie wnioski z zebrań w gminie, wyciągnęło natomiast troje radnych: Szymon Tabakiernik, Bożena Roszak i Antoni Strzelec, którzy przygotowali i złożyli stosowny projekt uchwały o zwołanie referendum gminnego. Radni zdali sobie sprawę, że tylko wola mieszkańców może zmienić niefortunne decyzje, które Wójt bezwzględnie chce wprowadzić w życie.

   Skutkiem wielu zabiegów i spotkań, wynik głosowania był pomyślny dla wszystkich mieszkańców. Za podjęciem uchwały w sprawie ogłoszenia referendum głosowało 11 radnych, jedna radna Alicja Brzozowska – z Kazimierza, wstrzymała się od głosu, troje radnych przedstawionych na zdjęciu było przeciw.

Hańba „ Trzech muszkieterów”

    Żeby reportaż z październikowej sesji odzwierciedlał w pełni fakty, należy jeszcze wspomnieć o zachowaniu Radnej Beaty Gloza – z Dębogórza, która w czasie dyskusji nad uchwałą, wygłosiła dość płomienne wystąpienie, popierając całym sercem ideę zwołania referendum. Trudno ocenić na ile to wystąpienie pomogło radnym w podjęciu decyzji, ale było jedynym wystąpieniem poparcia, radnych, którzy nie są w opozycji. Wystąpienia trójki radnych głosujących przeciw, popierały opinię Wójta. Można je określić jako parodię słów Lecha Wałęsy „Jestem za a nawet przeciw”. Otóż Wójt jak i ta trójka, stwierdzili że są za referendum, ale jak złoży taki wniosek 10% mieszkańców. Zapomnieli tylko, że wtedy to już nie zrobią żadnej łaski, bo zgodnie z prawem referendum musi się odbyć.

   Już po głosowaniu i zakończeniu sesji, dało się słyszeć opinie, które powstały właśnie na podstawie porównania wypowiedzi Przewodniczącego Rady Mirosława Marka i Radnej Beaty Gloza. Opinie w kontekście, kto lepiej wyczuwa i reprezentuje odczucia ogółu radnych. Konkluzja była jednoznaczna, czy radni nie powinni zastanowić się nad zmianą przewodniczącego.

Ze swojej strony, jak sobie przypomnę to co napisałem na początku, czego życzyłem w noc sylwestrową Przewodniczącemu Rady, to ogarnia mnie żal, że nic nie zrozumiał, ale to już sprawa jego i radnych, którzy chcą pójść na dno ze swoim kapitanem.

Prezes Stowarzyszenia

Mieszkańców Gminy Kosakowo

Henryk Palczewski

 Załączniki: