Przewidywania stały się faktem. Decyzja środowiskowa dotycząca budowy biogazowni jest pozytywna.
To nic, że zawiera duże nieścisłości i braki, Wójt stwierdził, że biogazownia nie stanowi problemu dla mieszkańców.
W decyzji błędnie podano odległość od najbliższych zabudowań. Najbliższy wybudowany dom jest w odległości 614 m a nie jak podano w decyzji 720 m. Zgodnie z miejscowym planem zagosodarowania, najbliższy dom ma być w odległości 470 m, od granic biogazowni.
Karygodnym jest fakt, że ani słowem w decyzji nie odniesiono się do wpływu eksploatacji biogazowni na największy na północy Polski strategiczny zbiornik wody pitnej nr 110.
Czy takie pomyłki i pominięcia, są tylko przypadkiem ?
Kolejna bomba ekologiczna w gminie Kosakowo ?
Wydawało się, że po przeprowadzonych konsultacjach z mieszkańcami na temat budowy biogazowni w Mostach, sprawa będzie nieaktualna. Przebieg konsultacji najlepiej obrazuje protokół. Mówiono nawet, że sam inwestor stwierdził, iż inwestycja, która miała oprzeć się głównie na odbiorze ciepła grzewczego, przez okolicznych mieszkańców, wobec ich sprzeciwu jest wysoce ryzykowna ekonomicznie i wycofał swój wniosek.
Nic z tego w dniu 16 czerwca 2014 r. została wydana decyzja o uwarunkowaniach środowiskowych budowy elektrowni biogazowej w Mostach.
Być może alarmujemy na wyrost, bo nie dotarliśmy jeszcze do wydanej decyzji i nie wiemy czy jest pozytywna czy wręcz odwrotnie.
Z doświadczenia wiemy, że dostęp do pozytywnej decyzji dla mieszkańców, nie byłby utrudniony, a sama decyzja powinna być zmieszczona na stronie BIP Kosakowo. Stosowny wniosek o dostęp do dokumentów złożyliśmy, ale z doświadczenia wiemy, że poczekamy 14 dni, a może jeszcze będziemy zmuszeni kierować sprawę do sądu, jak to miało miejsce już w kilkunastu przypadkach.
Ukrywanie decyzji ma na celu spowodowanie, że miną ewentualne terminy możliwego zaskarżenia czy protestu. Decyzja tego rodzaju powinna być opublikowana na stronie BIP Kosakowo.
Jak ważki jest to problem, każdy zrozumie, gdy przeczyta protokół i zwróci uwagę na załączone mapki i zdjęcie satelitarne planowanej inwestycji. Koniecznie należy nadmienić, że w przeważającej części roku wiatry na terenie gminy są z kierunku zachodniego, więc oczywisty wniosek, nieprzyjemne zapachy będą kierowane na zabudowania Rewy i Mostów.
Czy takie miejsce do życia wybieraliśmy decydując się na zamieszkanie w naszej jeszcze pięknej gminie ?
Co na to mieszkańcy Rewy i okolic, żyjący z turystów ?
W przypadku gdy teren inwestycyjny, nie jest ujęty w studium i miejscowym planie, decyzję o warunkach zabudowy wydaje jednoosobowo wójt gminy, który powinien brać pod uwagę przeznaczenie sąsiednich terenów.
Nie mając do końca pełnej informacji, jesteśmy w rozterce, jakie należy podjąć skuteczne kroki, żeby przeciwdziałać kolejnym działaniom na szkodę mieszkańców. Co bardziej „kąpani w gorącej wodzie” zaczynają podnosić sztandary o przeprowadzenie referendum. Dla nas jest to broń ostateczna, której nie należy nadużywać. Szczególne znaczenie ma to w przypadku nadchodzących wyborów. Wybory już za cztery miesiące, jest to tak krótki czas, że można mieć nadzieję, że wójt nie zdąży skutecznie wydać szkodliwych decyzji w tej sprawie, a jeżeli jednak by je wydał to następna rada skutecznie je „odkręci”. Jeżeli takie działania nie odniosłyby skutku to wówczas konieczne będzie referendum. W tej chwili, akcja referendalna mogłaby być potraktowana i ośmieszona, jako robiona na potrzeby kampanii wyborczej, przez co z góry zdana na niepowodzenie.
Może się okazać, że obawy nasze są na wyrost, bo być może inwestor już podjął decyzje o wycofaniu się z inwestycji. Oby tak było.
Na pewno tej sprawy nie pozostawimy samej sobie.