shadow

Nie mogąc liczyć na władze gminy, mieszkańcy w swojej bezsilności postanowili sprawę nagłośnić licząc na to, że tą droga mogą poprawić swój los.

Nic bardziej błędnego. Nie poprawią swojej sytuacji, a swoim działaniem szkodzą pozostałym mieszkańcom.

Mieszkańcami osiedla Harmony z reguły są przybysze z innych większych miast. W dużym mieście nie poznali zasad samorządności jakie panują w takiej gminie jak nasza. W naszej gminie pośrednio poprzez swoich radnych, mieszkańcy mają wpływ na wszystko co się u nas dzieje. Radni gminy mają ogromną władzę. Innym problemem jest to, że nie chcą z niej korzystać, albo nie wiedzą o tym.

Przekładając to na zaistniałą sytuację sprowadza się to do tego, że nic nie da nagłośnienie problemu na całą Polskę, bo na tym tylko korzystają żądni sensacji dziennikarze oraz Ci pseudo „pomagacze”, którzy chcą się zaprezentować jako zbawcy ludu przed wyborami.

Czy oni zmienią cokolwiek w budżecie ? Pytanie oczywiście retoryczne, że nie, a bez tego pierwszego i podstawowego ruchu nic się nie zmieni w rozwiązywaniu problemu.

Czego można oczekiwać po nagłośnieniu sprawy ? Nic, zero null.

Władza kupiła wodę do spożycia, przepłukuje rury i nic więcej. Natomiast żeby było po sprawie należy postawić priorytet „woda” i od ręki załatwić odpowiednie finanse. Oczywiście do tego potrzeba jeszcze czasu ale bez tego kroku nie skrócimy planowanych działań z 5 lat do max. 2.

Propozycja naszego stowarzyszenia http://kosakowo.org/?p=5080 powinna być natychmiast wdrożona.

To co zrobiono to najgorsze co można było zrobić. Wystarczyło nagłośnienie na FB w grupach gminnych oraz pogonić radnych, ale wyjście z tą sprawą na Polskę było samobójstwem. Skutek tego może być taki, że wydawane corocznie setki tys. zł na promocje gminy poszły w powietrze. Jedną nieprzemyślaną akcją zmniejszono atrakcyjność np. Rewy i Mechelinek. Mało kto w Polsce odróżni Pierwoszyno czy Dębogórze od reszty, przekaz poszedł „gmina Kosakowo – bakterie coli”. I to wystarczy, żeby niejeden się zastanowił czy tam warto jechać, a ten kto dodatkowo doczyta w internecie, że są u nas incydenty kałowe na pływalni, a i także Legionella oraz brudne plaże, ten na pewno nie przyjedzie.

Rozumiem bezsilność, ale czy w tak dużym osiedlu młodych wykształconych mieszkańców nie ma nikogo kto by podszedł do sprawy ze zrozumieniem, a są tylko Ci „waleczni”, którzy robią szum i nic, powtarzam nic więcej.

Rozumiem bezsilność, bo też jak zobaczyłem swoją gminną władzę, która powinna pójść chociażby na krótki kurs zarządzania lub poczytać w internecie na czym polega zarządzanie to robi spektakl przedwyborczy pt. „Jesteśmy z ludem bo rozdajemy wodę”. Każdy kto chociaż liznął trochę wiedzy o zarządzaniu puknie się w głowę, patrząc na filmik co wyprawia Wójt i Wice Wójt. Obaj panowie zarządzają 13,5 tys. gminą z budżetem ponad 70 mln zł, a nie wiedzą, że zarządzanie polega na rozdzielaniu zadań i organizowaniu warunków do ich wykonania oraz rozliczaniu z ich wykonania. Nasze władze powinny wiedzieć i na pewno wiedzą komu zleciły zadanie dostarczenia wody o dobrych parametrach i to te osoby powinny być rozliczone oraz zagonione do dostarczania wody i szybkiej naprawy zła, do którego doprowadzili.

Widok skaczącego Wice Wójta na ciężarówce przeraża jak się pomyśli, że nadal naszą gminą będą rządzić niekompetentni w zarządzaniu. Potrzebujemy dobry doświadczony zarząd, a nie kontynuację mierności.

Henryk Palczewski

PS. Mieszkam przy ul. Wiązowej w Mostach, gdzie wprawdzie nie mamy problemu z bakterią, albo jeszcze o tym nie wiemy, ale mamy też problem z brakami wody.