shadow

Gazociąg reaktywacjaPGNiG kontratakuje.

Wójt wsparł działania PGNiG i wystawił radnych na pośmiewisko.

Wygranym referendum mieszkańcy odnieśli niebywały sukces wstrzymując rozbudowę kawern ale także i budowę gazociągu.

Wynik referendum najbardziej uderzył w plany dużej spółki giełdowej. Nie mieliśmy wątpliwości, że potentat będzie próbował obejść decyzję mieszkańców ale nie przypuszczaliśmy, nastąpi to tak szybko.

Okazja nadarzyła się w związku z rozpoczętą zmianą Planu Zagospodarowania Przestrzennego Województwa Pomorskiego 2030.

Wniosek PGNiG do planu wojewódzkiego, odnoszący się do naszej Gminy, sprowadza się do wprowadzenia zapisu o przebiegu gazociągu wysokiego ciśnieniaod bezzbiornikowych magazynów gazu (kawern) do Zatoki Gdańskiej, wzdłuż kanału ściekowego z oczyszczalni ścieków w Dębogórzu.

Powyższa informacja wywołała w naszej redakcji szok i niedowierzanie. Jest to informacja pozyskana z bardzo wiarygodnego i pewnego źródła a z racji swojej wagi publikujemy już teraz, łamiąc naszą podstawową zasadę, że na wszystkie publikowane informacje musimy posiadać dokumenty.

Procedura pozyskania kopii wniosku przy oporze jaki napotkaliśmy może trwać dość długo, i prawdopodobnie będziemy musieli skorzystać z drogi sądowej.

Sytuacja w jakiej znalazła się nasza gmina nie pozwala na jakąkolwiek zwłokę.

Jakże inaczej teraz, po pozyskaniu informacji o planowanym przebiegu gazociągu możemy oceniać przebieg dyskusji publicznej, która niedawno odbyła się w Pierwoszynie na temat procedowanego gminnego studium zagospodarowania przestrzennego.

Niezrozumiałym był upór z jakim projektant ale i przedstawiciele gminy bronili wszelkich zapisów odnoszących się do budowy gazociągu. W osłupienie zebranych postawiło pytanie z sali a właściwie brak odpowiedzi na nie: kto był wnioskodawcą zapisów odnoszących się do

gazociągów ? Powtórzone kilkukrotnie jednoznaczne pytanie pozostało bez echa.

Dlaczego ?

Dla nas był to sygnał, że wójt nadal współpracuje z PGNiG ukrywając niewygodne informacje.

Współpraca objawia się chociażby wpisaniem do projektu studium na str. 127 zdania: Przewidywany jest również gazociąg wysokiego ciśnienia od PMGKosakowodo brzegu morskiego jako część systemu importu gazu ziemnego w postaci skroplonej (LNG) do Polski w rejon Zatoki Gdańskiej i Puckiej, jednakże przebieg tego gazociągu jest nieustalony z powodu wyniku Referendum gminnego.

Zdanie powyższe jednoznacznie odbieramy, jako przychylność wójta, hamowana jedynie wynikiem referendum. Wydźwięk tego zdania potęguje wypowiedź wójta, który stwierdził, że gmina oczekuje opinii prawnej. Opinia prawna ma potwierdzić lub wykluczyć potrzebę zmiany decyzji mieszkańców poprzez kolejne referendum.

Jaka będzie opinia to się okaże, ale z doświadczenia wiemy, że będzie ona taka jaką oczekuje wójt.

Większej wagi dokument świadczący, że wójt nadal jest napaskuPGNiG jest zamieszczone w dniu 13.03 br. ogłoszenie datowane na 16.03. br. o przystąpieniu do sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla kanału zrzutowego odprowadzającego oczyszczone ścieki z Grupowej Oczyszczalni ŚciekówDębogórzedo Zatoki Puckiej w Mechelinkach gm.Kosakowo.

Ogłoszenie to świadczy także o tym, że radni gminy Kosakowo zostali ośmieszeni, żeby nie powiedzieć dosadniej, ze zrobiono z nich baranów.

Spieszę z usprawiedliwieniem radnych, są niewinni gdyż osobiście sam czuje się jak przysłowiowy baran, tym samym muszę złożyć gratulacje wójtowi, ze potrafi wymanewrować tyle osób żerując na ich zaufaniu.

Wszystko rozjaśniło się z chwilą skojarzenia sprawy gazociągu z opieszałością w procedowaniu planu dla kanału zrzutowego.

W dniu 27.02.2014 r. rada gminy podjęła uchwałę o przystąpieniu do planu dla kanału zrzutowego.

Zgodnie z przepisami wyznaczono termin 18.07.2014r. do składania wniosków do powyższej uchwały.

W dniu 27.01.2015 r. rada gminy zmieniła uchwałą załącznik przedstawiający teren objęty planem dla kanału zrzutowego.

Żaden radny nie miał podstaw do jakichkolwiek podejrzeń co do szczerości uzasadnienia, w którym zmianę załącznika uzasadniono koniecznością poprawienia dokładności mapy, na której go wykonano.

Nikt nie mógł zakładać, ze urzędnicy gminni w ordynarny sposób oszukali radnych.

Nikt nie przypuszczał, że zmiana załącznika pozwala na wprowadzenie wniosku PGNiG jednocześnie poszerza szerokość terenu planu pod kątem ewentualnych potrzeb terenowych dla przebiegu gazociągu.

Pierwotny załącznik określał zakres planu przedstawiając odpowiedniej szerokości pas terenu na którym ma przebiegać rura odprowadzająca oczyszczone ścieki oraz przywrócone koryto Zagórskiej Strugi.

Tak samo określa się przebieg dróg i nie ma konieczności opierania się na granicach działek.

Nowy załącznik zakreśla o wiele szerszy teren planu, wystarczający dodatkowo na przebieg gazociągu.

Najważniejsze, że na posiedzeniach komisji ani na sesji nikt nie poinformował o konsekwencjach tej zmiany.

Zmiana przede wszystkim wprowadziła nowy termin 14.04.2015r. wnoszenia wniosków do planu tym samym dała możliwości złożenia wniosków przez PGNiG oraz wyjaśniła dlaczego nic się nie działo z planem przez rok.

Zagrywka taka potwierdziła zasadę panującą w naszej gminie, że wbrew pozorom wszystko czego nie można racjonalnie wytłumaczyć ma swoje drugie dno i ukryte znaczenie.

Jeżeli ktoś ma wątpliwości to już niedługo się przekonamy jakie wnioski wniesie PGNiG, jeżeli już takowych nie złożyło. Przypuszczamy, że będzie to taki sam wniosek jak do planu wojewódzkiego, czyli o ujęciu przebiegu gazociągu wysokiego ciśnienia równolegle obok kanału ściekowego czy też Zagórskiej Strugi, o którą się mieszkańcy upominają.

Po przeczytaniu powyższego nie jeden mieszkaniec ma prawo zapytać, kto teraz upilnuje działania wójta, jeżeli ma on za sobą większość radnych i Komisje Rewizyjną.

Dziwiliśmy się dlaczego tak skutecznie odrzucono racjonalny wniosek o zwołanie referendum w sprawie mariny „Nowa Holandia”, dziwiliśmy się dlaczego przez rok nic się nie dzieje w sprawie planu dla kanału. Teraz jesteśmy w domu, wójt jednak nie uwolnił się z paska PGNiG, na którym chodził.

Wójt powinien zrozumieć, że bez zgody większości mieszkańców będzie trudno przeforsować niekorzystne rozwiązania. Wystarczy na pierwszym miejscu postawić interes gminy, a wiele spraw można rozwiązać pozytywnie.

Mieszkańcy to już nieciemna masa, którą można ugniatać jak plastelinę, o czym można było się przekonać podczas dyskusji w Pierwoszynie.

Świadomość wzrasta, nie maleje.

Henryk Palczewski

PS.

Mamy nadzieję, że podnosimy alarm na tyle wcześnie, że Rada przejmie inicjatywę i zadziała skutecznie w interesie gminy.