shadow

Coraz więcej informacji i cennych dyskusji, wszystko to świadczy o coraz większym zaangażowaniu mieszkańców w życie gminy. Niestety zamiast rozwijać tematy merytorycznie, dyskusje przeradzają się w prymitywną walkę, kto komu bardziej ubliży.

Rzadko się zdarza, żeby dyskusja nad poważnym tematem opierała się na faktach i dokumentach.

Przykładem takich dyskusji są komentarze pod ostatnimi dwoma informacjami w grupie „Nasze sprawy w Gminie Kosakowo” oraz „Kosakowo dla myślących”.

Pierwsza szeroko komentowana sprawa została przedstawiona przez Stowarzyszenie Ekologiczno-Kulturowe „Nasza Ziemia” pod tytułem „W Kosakowie składowane są radioaktywne odpady ? „Trafiają do wielkich zbiorników gazu””.

Poważny temat, o którym należy rozmawiać poważnie został już zmanipulowany na samym wstępie.

Jak można się domyślać manipulacja była konieczna dla wywołania zainteresowania, już obumarłym tematem, który teraz zamiast zainteresowania przyniesie odwrotny skutek.

Przedstawianie tego tematu, aż do znudzenia bez nowych faktów, w dodatku w formie sensacyjnej spowoduje w przyszłości znieczulenie na inne bardzo ważne sprawy i w momencie prawdziwego zagrożenia, kiedy zajdzie potrzeba szerokiego wsparcia mieszkańców zabraknie ich odzewu.

Link zawarty w informacji kieruje do źródła, czyli do art. na profilu Radia Gdańsk, a tam ten sam temat pod tym samym zdjęciem, ale z tytułem: W Kosakowie składowane będą radioaktywne odpady? „Mogą trafiać do wielkich zbiorników gazu”.

Myślę, że jet różnica między „są” a „będą” oraz między „Trafiają” a „Mogą trafiać”.

Przypadek ? Nie sądzę. – jak mówi klasyk. 🙂

Drugi poważny temat to informacja o wyborze wykonawcy studium wykonalności pływającego terminalu w Zatoce Gdańskiej. Post w tej sprawie zamieszczony został z opisem Już chyba nikt nie ma wątpliwości, w jakim celu były wybudowane Mechelinki i te wszystkie zapisy w Planach Miejscowych, w Studium Uwarunkowań pchane rękoma naszego samorządu…

Sugestia jednoznaczna, jednakże zbyt uproszczona. Rozumiem, że trudno wytłumaczyć dlaczego wybudowano przystań w Mechelinkach. Problem jednak nie tkwi w słowie „dlaczego” tylko w słowie „jak” wybudowano. Moje publikacje na ten temat okazały się niestety jak najbardziej trafne. Zawsze miałem pogląd, że inwestycja w Mechelinkach jak najbardziej konieczna dla naszych rybaków, delikatnie mówiąc została bardzo źle zrealizowana. Nie szukajmy przyczyn w teorii spiskowej, bo w tym przypadku miała miejsce tylko zwykła głupota. Dlaczego tak sądzę napiszę w kolejnym artykule, który będzie odnosił się do obu tematów, ale zostanie potraktowany merytorycznie w oparciu o dokumenty i fakty.

Postępując zgodnie z teoria spiskową według, której funkcjonują powyższe tematy, można by przyjąć, że przedstawienie tych tematów tu i teraz ma znieczulić mieszkańców na ewentualne inne ważne tematy związane z ochroną środowiska.

Osobiście przygotowuję dwa tematy, którymi powinni zainteresować się mieszkańcy. Tylko czy jeszcze będą chcieli interesować się „przyziemnymi” jakkolwiek ważnymi tematami, jeżeli zostają skutecznie uodpornieni.

Henryk Palczewski