Czy Komisja Rewizyjna zbada działalność Szkolnego Schroniska Młodzieżowego w Dębogórzu ?

             Można by powiedzieć „jak ten czas szybko leci”. 25 września 2013 r. wypada okrągła 10-ta rocznica powołania Szkolnego Schroniska Młodzieżowego w Dębogórzu (SSM).  Znając zamiłowanie do pielęgnowanej w naszej gminie „propagandy sukcesu”, można by spodziewać się z tej okazji co najmniej małego festynu. Wierzymy przy tym, że opatrzność będzie czuwać i dopisze pogoda podczas zabawy pod gołym niebem, bo na pomieszczenie w schronisku nie ma co liczyć. Na papierze Szkolne Schronisko Młodzieżowe w Dębogórzu ciągle istnieje, choć nawet na stronie internetowej enigmatycznie napisano „działalność zawieszona”. Oglądając budynek pod adresem wskazanym jako siedziba schroniska (ul. Pomorska 30 w Dębogórzu) nic nie wskazuje, że znajduje się tam  funkcjonujące schronisko, a jedynie mieszkańcy potwierdzają, że takowe kiedyś tam było.

   W naszym konkursie, dotyczącym fili schroniska na Litwie i w artykule „Schronisko dla wtajemniczonych” („Kosakowo bez Tajemnic” – 3/2013 nr 7), sygnalizowaliśmy ten kuriozalny stan, informując o funkcjonowaniu obiektów należących do schroniska w dalekich Ojranach na Litwie.

Władze gminy Kosakowo doprowadziły do sytuacji, w której z budżetu są wydatkowane pieniądze na schronisko, które w gminie Kosakowo nie istnieje! Mimo, że działalność schroniska w Dębogórzu jest „zawieszona”, to koszty są generowane, chociażby na wynagrodzenie Kierownika Szkolnego Schroniska Młodzieżowego.

Bogaty zakres obowiązków kierownika schroniska (który publikujemy na www.kosakowo.org ) składa się łącznie z 27 punktów, więc i wynagrodzenie musi być odpowiednie. Tylko czy istniejący na papierze zakres obowiązków wymaga jakichkolwiek prac w „zawieszonym” schronisku?

Niektóre kwestie dotyczące SSM próbowaliśmy wyjaśnić korespondencyjnie z Panią Kierownik schroniska i Panią Dyrektor Szkoły Podstawowej w Dębogórzy (której podlega nieistniejące schronisko). Uzyskaliśmy szereg informacji, które w konfrontacji z dostępnymi dokumentami zawierały zaskakujące nieścisłości.

Pani Dyrektor przedstawiła następującą informację o przychodach i kosztach schroniska w roku 2012:

„- Przychody w roku 2012 z działalności statutowej w Szkolnym Schronisku Młodzieżowym przedstawiały się następująco:

– Dębogórze – brak przychodów w związku z przebudową schroniska na przedszkole

– Ojrany – przychody w kwocie 1.381,00 zł

Koszty w roku 2012 przedstawiały się następująco:

– schronisko Dębogórze – 44.008,99

– schronisko Ojrany – 2.858,30”

Podsumujmy: Szkolne Schronisko Młodzieżowe w Dębogórzu wraz z filią w roku 2012 osiągnęło:

  • Przychód: 1 381,00 zł
  • Koszty: 46 867,29 zł

    Taki wynik byłby do zaakceptowania, gdyż Schroniska Młodzieżowe nie muszą być instytucjami dochodowymi. Jednak problem pojawia się, gdy z budżetu gminy znikają pieniądze (zarówno wyprowadzane świadomie jak i przez bałagan w księgowości). W sprawozdaniu z wykonania budżetu gminy w części dotyczącej schroniska wykazano kwotę wydatków 74 841,53 zł. Wcześniej, z informacji Dyrektor szkoły (która odpowiada za finanse schroniska i przekazuje odpowiednią dokumentację do księgowości) wynikało, że koszty schroniska, to kwota 46 867,29 zł. Jak łatwo policzyć, różnicę stanowi „drobne” 27 974,24 zł.

 Nasuwa się proste pytanie, co się stało z kwotą prawie 28 tys., o którą zawyżono wydatki schroniska w sprawozdaniu z wykonania budżetu gminy za 2012 r.? Czyżby zostały wydatkowane za plecami osoby odpowiedzialnej za finanse SSM?

    Ciekawy obraz można uzyskać również po analizie przychodów osiągniętych w filii w Ojranach. Jeżeli w 2012 r. wpływy wynosiły 1 381,00 zł., to prosty rachunek wskazuje, że jeżeli schronisko było użytkowane tylko prze dwa miesiące w roku (tj. 60 dni), to średni dzienny wpływ wyniósł 23.07 zł, co daje średnio 1,3 osoby (cena za dobę 18 zł).

   Wnioski na temat „rządzenia” obecnych władz gminy Kosakowo i niejasnej sytuacji z funkcjonowaniem SSM każdy może już wyciągnąć sam, o ile oczywiście nie przeszkadza mu, że tu coś nieładnie pachnie.

   Czy przedstawione przez nas dane nie są wystarczające, aby zainteresować nimi Komisję Rewizyjną Rady Gminy Kosakowo? Być może przekonamy się wkrótce, jak bardzo dla przewodniczącego Komisji Rewizyjnej ważny jest dobry układ z władzami Gminy, a jak interes naszej lokalnej społeczności.

 Załączniki: